Co piszczy w e-commerce?

Nawet najwięksi sceptycy muszą przyznać, że e-commerce w Polsce z roku na rok ma się coraz lepiej. Najlepszym na to dowodem jest stały wzrost wartości rynku, który w ubiegłym roku wyniósł 17,5 mld zł, a w 2015 roku prognozowany jest na aż 36 mld zł. Co będzie miało wpływ na dwukrotnie większą wartość wydatków w Internecie?

iStock_000009883135XSmall

W porównaniu do innych państw europejskich wartość rynku e-commerce w Polsce nie wydaje się być imponującą liczbą, jednak warto zwrócić uwagę na dynamikę wzrostu. Wedle tego kryterium uplasowaliśmy się w ścisłej czołówce odnotowując 33,5% wzrostu wartości w latach 2010-2011, a w roku bieżącym prognozy wskazują na wzrost o 24%. Na tak dobre wyniki bez wątpienia mają wpływ na wzrost popularności Internetu – szacuje się, że do 2015 r. z Internetu ma korzystać 75% gospodarstw domowych. Dla właścicieli sklepów internetowych jest to tym samym zwiększenie liczby potencjalnych klientów, którzy mogą zdecydować się na dokonanie zakupów w ich witrynach sklepowych. Perspektywa jest kusząca, ale trzeba jeszcze znaleźć sposób na to, aby jak najwięcej z puli trafiło do naszej kieszeni, a nie do portfeli naszych konkurentów. W tym miejscu przychodzi z pomocą i radą, pierwsza zasada PR-u, którą z powodzeniem można przełożyć na funkcjonowanie sklepu internetowego, czyli „Wyróżniaj się, albo zgiń”. Sposobów na wyróżnienie może być wiele, jednak sztuką jest wybór takich narzędzi i kierunków rozwoju, które są dopasowane do prowadzonej przez nas działalności i odpowiednie dla grupy docelowej, do której kierowana jest oferta. Z rynku płynie wiele podpowiedzi, informacji o trendach, których zastosowanie w najbliższym czasie może dać spodziewane rezultaty, w postaci większej liczby klientów i większych zysków. Pojawiające się trendy napływają głównie z krajów zachodnich, gdzie handel internetowy stanowi solidny filar handlu ogółem. Jednak nie każda z tych wskazówek jest gwarantem sukcesu na naszym rodzimym rynku. W związku z tym, istotna jest ich analiza i dokładne opracowanie strategii przed dokonaniem wdrożenia we własnej działalności.

 

Internet w dobie „m-rewolucji”

Głównym trendem, na który analitycy wskazywali już w ubiegłym roku jest bez wątpienia mobile. Trend ten dotyczy nie tylko sprzedaży internetowej za pośrednictwem urządzeń mobilnych, ale także takich obszarów jak mobile marketing, m-płatności czy m-banking. Nic dziwnego, skoro dotykowe telefony komórkowe już na dobre zadomowiły się na polskim rynku. Spójrzmy chociażby na oferty sieci komórkowych, których nieodłącznym elementem stały się właśnie smartfony dodawane do abonamentów w bardzo korzystnych cenach. Łatwość dostępu do telefonów dotykowych przekłada się na odsetek Polaków, którzy korzystają z nich na co dzień – pomiędzy 2010 a 2011 rokiem odnotowano duży wzrost z jedenastu do dwudziestu siedmiu procent. Nie należy także zapominać o kolejnym technologicznym gadżecie, jakim są tablety. One również zyskują na popularności i chociaż ich liczba w Polsce w porównaniu z tańszymi smartfonami, jest niezbyt duża (90 tys. w 2011 r.), to okazuje się, ze generują one, aż 22% całego mobilnego ruchu w polskiej sieci.

Mobilne kupowanie

iStock_000000385587Small

Rozwój technologii mobilnych stopniowo zmienia zwyczaje konsumenta. Obecnie telefon służy głównie do przeglądania oferty e-sklepu, natomiast finalny zakup dokonywany jest już w domu przy użyciu komputera PC czy notebooka. Jednak klienci odważnie sięgają po nowe rozwiązania i zaczynają stawiać pierwsze kroki w zakupach mobilnych. Na razie stanowi to niewielki odsetek w całości sprzedaży internetowej, ale liczba ta będzie stopniowo się zwiększała. Dowodem na to jest dynamika wzrostu rynku handlu mobilnego aż o 722% w ubiegłym roku. Bez względną zaletą m-commerce jest dostępność oferty e-sklepu niezależnie od miejsca i czasu – wystarczy mieć pod ręką telefon komórkowy. Do m-rewolucji przygotowują się stopniowo serwisy internetowe, serwisy aukcyjne, czy sklepy internetowe, wprowadzając mobilne aplikacje, które konsument może pobrać na telefon. Popularyzacja mobilnego kanału daje sprzedawcy okazję na zdobycie nowej grupy lojalnych klientów. Jeśli m-sklep spełni oczekiwania kupującego – będzie dobrze dostosowany do posiadanego urządzenia, zaoferuje intuicyjną nawigacją oraz w łatwy sposób pozwoli na dokonanie zakupów (bez zbędnych kroków formularza zamówienia i wpisywania niepotrzebnych danych) jest duża szansa, że klient powróci i dokona kolejnego zakupu. Zakupy za pośrednictwem smartfonu mogą wydawać się dosyć niewygodne, ale tu na ratunek przychodzą tablety, które są zdecydowanie bardziej praktycznym narzędziem do poruszania się w świecie Internetu. Dla wielu użytkowników tablety stanowią przede wszystkim doskonałą rozrywkę, a tym samym są jednym ze sposobów na spędzanie wolnego czasu. Warto wykorzystać tę funkcję i pomiędzy jedną grą a drugą, umożliwić użytkownikowi obejrzenie oferty ulubionego sklepu internetowego i przy okazji dokonanie w nim zakupu. Dzięki większym ekranom tabletów, przeglądanie asortymentu e-sklepu i zdjęć produktów, staje się ogromną przyjemnością. Potwierdzają to badania Adobe Systems, które wskazują na to, że posiadacze tabletów są aż trzykrotnie bardziej skłonni, aby dokonać zakupu produktu znalezionego w sieci, niż posiadacze smartfonów.

 

Czy warto inwestować w m-kanał?

iStock_000003205786SmallTakie pytanie najlepiej zadać swoim stałym klientom i spróbować wybadać, z jakich urządzeń korzystają i czy byliby zainteresowani dokonywaniem zakupów innym kanałem. Feedback klienta będzie bardzo cenny i da wiele wskazówek, co do rozwoju i tworzenia mobilnego kanału sprzedaży. Strona bądź aplikacja na urządzenia mobilne musi charakteryzować się przede wszystkim wygodą użytkowania, sprawną nawigacją i przyjaznym interfejsem, w przeciwnym wypadku klient nie będzie z niej chciał skorzystać po raz drugi. Przy jej tworzeniu nie mniej ważne jest wykorzystanie mechanizmów lokalizowania klienta, aby dzięki temu zaproponować mu bardziej dedykowane oferty.

Dla właściciela e-sklepu sklep mobilny to z jednej strony duże wyzwanie i inwestycja, a z drugiej, doskonała okazja do wyróżnienia się na rynku i zaproponowania klientom kolejnego sposobu zakupu towarów, który jeszcze nie jest popularny na rodzimym rynku. Dywersyfikacja kanałów sprzedaży na komputer PC, smartfon i tablet, może się okazać dobrym kierunkiem rozwoju i przynieść właścicielowi e-sklepu upragnione zyski. Z kolei kupujący zyskuje swobodę robienia zakupów z dowolnego miejsca i w dowolnym czasie. Chętnych do korzystania z m-rozwiązań będzie coraz więcej, ponieważ dorośleje pokolenie wychowane w dobie łatwości dostępu do Internetu, które w celu znalezienia potrzebnych informacji uruchamia Internet, zamiast szukać odpowiedzi w książkach czy prasie. Przede wszystkim tej grupie docelowej warto zaproponować mobilny, dodatkowy kanał sprzedaży, zwłaszcza gdy widzimy, że trendy rynkowe przemawiają za jego wdrożeniem.

 

Najważniejszy pozostaje klient

Dziś już nikt nie ma wątpliwości, że e-commerce nadal będzie się rozwijać, przyjmując różne formy i zyskując coraz silniejszą pozycję na rodzimym rynku. Wiele z trendów, które obecnie są niezwykle popularne może przekształcić się albo po prostu stać się nieaktualne. Jednak bez względu na stosowane kanały sprzedaży, niezmiennym pozostaje potrzeba budowania lojalności klienta, który będąc zadowolonym z jakości obsługi, dokona ponownych zakupów używając smartfonu w trakcie wypoczynku w parku, czy też w zaciszu własnego domu przy użyciu komputera PC.

 

 Autorem artykułu jest Barbara Molga.

 

O Autorze

Redakcja

Back to Top