Dobry widok na e-commerce, czyli co może PricePanorama

Od zawsze wyprzedza potrzeby rynku. Kiedy ponad dwa lata temu wprowadził na rynek Manubię, zgotował w branży prawdziwą rewolucję. Dziś powraca z nowym produktem, którym chce udowodnić, że z „koła jest w stanie zrobić Ferrari”. I wiecie co? My mu wierzymy.


lolog_pp_1

_MG_9046Joanna Bucior: PricePanorama – narzędzie do
monitorowania cen i dostępności produktów w sklepach internetowych, to Twój kolejny projekt oparty o gromadzenie i analizę danych. Wierzysz że nasi e-sprzedawcy docenią w końcu znaczenie śledzenia badań i raportów?

Konrad Latkowski: Na pewno nie szybko. Ale pamiętajmy o tym, że jeszcze 4 lata temu Google Analytics był dla wielu sprzedawców tylko egzotycznie brzmiącą nazwą. Na szczęście dziś rynek zmusza właścicieli sklepów internetowych do tego, by zbierali i analizowali dane o sobie oraz swoich konkurentach. Oferta Grupy Manubia skierowana jest co prawda do graczy ze średniej i najwyższej półki, ale także ci mali e-sprzedawcy coraz częściej mają zaszyte funkcje analityczne w swoich systemach. Sprawy idą więc we właściwym kierunku.

 

To wyjaśnijmy jak w praktyce działa PricePanorama.

Stworzyliśmy systemem, który zbiera informacje o tym, jak wygląda oferta danego sklepu internetowego. Jakie oferuje produkty i jakie są ich ceny oraz dostępność, gromadząc przy tym ich historię. Dzięki naszemu rozwiązaniu, można analizować jakie produkty pojawiły się w ofercie danej marki, co z ich dostępnością i ceną. Ale jest jeszcze inne zastosowanie narzędzia – mamy możliwość weryfikacji, gdzie dany produkt jest oferowany, za ile i od jak dawna w takiej cenie.

Ważne, by podkreślać, że nie mamy do czynienia z kolejną porównywarką, bo naszym celem nie jest to, by sklepy walczyły między sobą jedynie ceną. Poza tym, w porównywarkach są tylko ci sprzedawcy, którzy zapłacą za obecność na witrynie i kierowanie ruchu na ich stronę. My chcemy dostarczać informacji o całym rynku – możliwie całym, bo tak naprawdę do dzisiaj nie znamy przecież dokładnej liczby sklepów internetowych.

 

Dla kogo zaprojektowane jest to rozwiązanie?

Z pewnością nie dla każdego. Co prawda każdy może je kupić, ale doświadczenie z Manubia.pl pokazuje, że nie każdy ma czas lub umiejętności aby analizować dane. Naszym założeniem było dostarczanie informacji po pierwsze sklepom, które chcą podglądać konkurencję, sprawdzić co i kiedy przestało być u nich dostępne (słabe wyniki, albo przeciwnie – wysoka sprzedaż). Może się przy okazji okazać, że przyczyną załamania naszej sprzedaży jest fakt, że mamy w sklepie najbardziej wywindowane ceny na rynku. Druga grupa osób, dla których PricePanorama została stworzona to producenci, importerzy i dystrybutorzy, czyli osoby skupione na monitorowaniu konkretnego produktu. Nie przewidywaliśmy obsługi klientów końcowych, ale już dostaliśmy dwa zapytania odnośnie m.in cen płytek od osób, które chciały się upewnić, że cena w sieci jest korzystniejsza niż ta w markecie.

 

Wspomniałeś, że wielkość biznesu ma tu znaczenie…

Tak jak mówiłem, wiemy, że nasz produkt trafi głównie do średnich i dużych firm, najczęściej posiadających już swoją wewnętrzną analitykę, którą mogą nałożyć na dane z PricePanoramy. Ale to nie jest zamknięty zbiór podmiotów. Liczymy też na przedsiębiorców, którzy dopiero wchodzą na rynek i zastanawiają się np. nad wyborem hurtowni – czy przedstawiony cennik jest dla nich korzystny, jak ma się do rzeczywistych cen rynkowych i czy marża pokryje koszty.

 

W jaki sposób PricePanorama zbiera te dane? Czy ich aktualizacja odbywa się automatycznie?

W tym momencie aktualizacja odbywa się raz dziennie, dzięki systemowi, który gromadzi dane i odnotowuje zmiany w cenach produktów. Już teraz wiemy, że niektóre sklepy będziemy musimy monitorować 2-3 razy dziennie, ale jesteśmy na razie 2 tygodnie po premierze wersji beta, a pewne zmiany wymagają czasu. Obecnie skupiamy się na budowaniu bazy sklepów i produktów.

 

Jak dużą bazę udało się Wam do tej pory zgromadzić?

Na dzisiaj monitorujemy 10 387 311 produktów w 3 416 sklepach, ale w chwili obecnej towary nie są powiązane. Matchowanie artykułów rozpoczynamy od połowy września, z tym że na początek dla ograniczonej liczby kategorii.

 

Zastanawiam się jakie zaplecze jest potrzebne, by obsłużyć taką liczbę danych…

Działamy w chmurze, na Microsoft Azure i to w skali dużo większej niż sobie początkowo zakładaliśmy. Przy pracy nad PricePanoramą korzystamy z doświadczenia, które udało się nam zgromadzić w ciągu 2,5 roku działania Manubii. Pierwotnie premiery tych narzędzi miały być w odwrotnej kolejności. Z perspektywy czasu widać, jak decyzja o uruchomieniu Manubii pomogło nam uniknąć fiaska już na początku projektu PricePanorama.

Okazuje się, że zarządzanie informacjami jest naprawdę skomplikowane biorąc pod uwagę chociażby konieczność obrabiania nieuporządkowanych danych. Prosty przykład. Często zdarza się przecież, że ktoś w nazwie produktu wpisuje np. „i-Phone 4 3G”, a my aby porównać go z artykułami w innym sklepie, musimy dostarczyć jak najbardziej czytelnych i konkretnych danych. Dlatego zbudowaliśmy coś na kształt bardzo-microGoogle, które wspiera odpowiednio przygotowana infrastruktura.

 

Właściwe zarządzanie Big Data pomaga sklepom wyciągać w porę wioski i walczyć o wyższą sprzedaż. Ale jest jeszcze druga strona – czy nie boisz się, że „monitorowania” sprzedawcy zaczną się buntować? Stawiasz ich obok konkurencji bez ich zgody…

Cena to nie jest tajemnica handlowa. Pewnie znajdą się osoby, które nie będą z tego zadowolone, ale my wychodzimy z innego założenia. Jeśli nie wiemy, jak wygląda sytuacja na rynku – nie ma punktu odniesienia. O tym, że jako Grupa podążamy dobrą drogą najlepiej świadczy fakt, że po ponad dwóch latach istnienia Manubii, właściciel danych – Allegro, sam odpalił mini narzędzie do zbierania statystyk dla mniejszych Allegrowiczów. Na Wyspach czy w Niemczech systemy monitorujące ceny nie są nowością.

 

Inspirowałeś się rozwiązaniami zza granicy tworząc PricePanoramę?

Jest sporo systemów do monitorowania rynku, ale większość skupia się na śledzeniu informacji o konkretnym sklepie/konkurencji. Nasze podejście jest o wiele szersze. Monitorujemy całe branże wraz z gromadzeniem danych wstecz. Nie chcę tu powiedzieć, że odkrywam koło na nowo, bo tak nie jest – idea pojawiła się na świecie około 2007 roku, może wcześniej. My chcemy to koło wykorzystać i stworzyć z niego Ferrari.

 

Jesteście chyba na dobrej drodze. Na razie działa wersja beta, a już branżowy guru – Mariusz Wesołowski, nazwał Twój produkt rewelacją miesiąca. Jakie są opinie użytkowników?

Mamy bardzo dobry odzew. Dostajemy prośby o kolejne funkcjonalności – porównywanie sklepów czy produktów, a do tego możliwość zestawiania kategorii. Na razie chcemy jednak dopracować podstawowe funkcje narzędzia i zbudować możliwe największą bazę liczących się sklepów.

 

Jakie są plany rozwoju PricePanoramy?

Do połowy września funkcjonujemy w wersji beta, a potem mam nadzieję zaczynamy gromadzić dane z rynków zagranicznych. Nie ukrywam, że myślimy o Czechach, Ukrainie, po głowie chodzi też Turcja czy Wietnam. Do końca roku chcielibyśmy wejść na jeden, może dwa zagraniczne rynki.

 

Tego Ci życzymy. Dziękuję!

 

 

jspgPEwJpNElcKonrad ‚.ksy’ Latkowski

W internecie od 99 roku. Fan social media i Scuderii Ferrari. Przez wiele lat związany z mobilna elektroniką. Obsługiwał PR-owo w Polsce m.in. marki iriver, Cowon, VEDIA. Współtworzył od podstaw i promował e-sklep i sieć sklepów stacjonarnych MP3store.pl.  Od 2010 współtwórca startupu Manubia.pl, oraz Aukcjologa i PricePanoramy – narzędzi do analizy sprzedaży i cen w internecie.

 

 

Tagi: , , ,

O Autorze

Joanna Bucior

PR Manager Grupy Unity. Absolwentka Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej na Uniwersytecie Jagiellońskim. W Grupie Unity odpowiada za relacje z mediami i opiekę redaktorską nad Magazynem Imagine. Jej teksty ukazują się w takich mediach jak Marketing w Praktyce czy ecommerce.edu.pl.

Back to Top