Zawód: E-commerce manager

Ma licencję na narzędzia stymulujące sprzedaż, wyczucie rynku i know how branży klienta. Na co dzień pracuje w modelu efektywnościowym, zwanym też revenue sharing. Główny cel jego pracy to przeniesienie sukcesu marki z handlu tradycyjnego do online. Od kilku miesięcy e-commerce management to moja praca.

Do tej pory zakres obowiązków był jasny. Po analizie biznesowej i technologicznej, sprzedawaliśmy oprogramowanie sklepowe firmie i właściwie prócz umowy serwisowej i hostingu, na tym kończyła się nasza odpowiedzialność jako wdrożeniowca. Za sprzedaż i marketing odpowiadał właściciel e-sklepu. Dziś część tej odpowiedzialności przejął e-commerce manager. To łącznik między klientami kupującymi w sieci, a przedsiębiorcą, który nie zawsze swoją wiedzę o handlu potrafi odpowiednio przełożyć na realia świata online. Tyle teorii, jestem w końcu praktykiem.

target (1)

 

Konwersja na celowniku

Narzędzia, którymi dysponuje e-commerce manager to przede wszystkim szereg form reklamowych. Począwszy od płatnych mediów – sieci afiliacyjne, AdWordsy i reklamy na Facebooku – przez wszelkie społeczności, które generują ruch i pomagają w sprzedaży od strony wizerunku i strony sprzedażowej, aż po SEO i kompetencje usability. O tym, po które rozwiązanie sięga w danym momencie, decyduje Google Analytics i… jego wyczucie handlowe. Po tym, jak klient zaakceptuje media plan, moc decyzyjna e-commerce managera nie jest w praktyce niczym ograniczona. Środki, które może przeznaczyć na narzędzia, są odpowiednio analizowane, pod kątem efektu, jaki chce uzyskać. Ale reagowanie na wskaźniki sprzedaży to tylko część zadań e-commerce managera, bo ustala on także m.in. jakie funkcjonalności wdrożyć w e-sklepie, aby sprzedaż szła w górę.  Najtrudniejsze zadanie w tej pracy? Kontakt z programistami z jednej strony, i klientami z drugiej, wymaga od niego zachowania niezależności. E-commerce manager musi w takim układzie trzymać się ustalonej strategii, uczyć się na błędach i wzorować na sukcesach. W tym z pewnością pomaga dobra samoorganizacja.

Shopping on Sales

Wgryźć się w biznes

W przypadku zarządzania zakupami online klienta, najważniejsze jest by zrozumieć jego biznes. Tylko sklep internetowy oparty na wartościach reprezentujących markę, ma szansę na powodzenie. Nie mniej ważnym krokiem do podboju e-rynku jest skonkretyzowanie oczekiwań względem e-commerce. Banalne, ale w istocie wiele firm nie ma sprecyzowanej przewagi konkurencyjnej. Błędem jest myślenie, że niska cena i dostępność towarów wystarczą do podbicia rynku. Mając taki plan, zostaje już tylko intensywna praca, która rzadko kończy się po 8 godzinach pracy. Tu słowo wyjaśnienia. Na szczęście praca e-commerce managera nie ogranicza się do działań jednej osoby, w końcu stanowisko managerskie opiera się na zarządzaniu. Zbiera on sztab ludzi, specjalistów którzy wraz z nim realizują strategię w konkretnych działaniach marketingowych m.in. poprzez prowadzenie profili społecznościowych, wysyłkę mailingów, tworzenie kreacji graficznych, zakup linków sponsorowanych itp.  On sam koordynuje ich pracę, a przy współpracy z programistami wdraża nowe funkcjonalności i rozwija serwis. 

Na efekty pracujemy wszyscy

Pytanie, kto potrzebuje e-commerce managera. Żeby wejść w model revenue sharing – z definicji związany ze współdzieleniem zysku, trzeba mieć się, czym dzielić. Trudna rzeczywistość. Najczęściej stosują go firmy, którą nie walczą ceną, ale oferują towary wysokomarżowe. Gwarancją powodzenia tego modelu jest dobry pomysł biznesowy ze strony przedsiębiorstwa, oraz człowiek, który będzie umiał ten pomysł sprzedać w internecie. Na zyski trzeba jednak poczekać. Inwestycja staje się rentowna w ciągu kilku lat.

Autorem tekstu jest Robert Kwissa.

Tagi: ,

O Autorze

Redakcja

Back to Top