Internet Retailing EXPO 2011

W dniach 23-24 marca odwiedziliśmy w Birmingham (UK) targi Internet Retailing EXPO 2011. W tym samym miejscu miały miejsce konferencje tematyczne – Evolution Converence i Insights Conference, poświęcone najnowszym trendom w e-retailu  na brytyjskim i amerykańskim rynku.

Rynek brytyjski e-commerce jest wart 20x tyle, co polski – obroty przekroczyły 300 mld zł (68 mld GBP). Mimo tego jest dużo bardziej skoncentrowany – ocenia się, że działa na nim 12 tys. sklepów internetowych (w Polsce, zależnie od raportu mówi się o 6-10 tys. sklepów).

Koncentrację widać także na rynku dostawców – w części targowej uczestniczyło ok. 100 firm, które można podzielić na kilka grup:

Dostawcy platform e-commerce / multichannel commerce

iStock_000000576548SmallDominowały rozwiązania brytyjskie, skoncentrowane na lokalnym rynku. W większości były to kompletne rozwiązania multichannel, obsługujące także sprzedaż w tradycyjnym kanale (w tym oczywiście centralny order management, CRM, magazyn, zarządzanie dostawami itp.) Firmy oferujące wyłącznie front-end e-commerce należały do wyjątków. Nie oznacza to, że rozwiązania te nie mają przyszłości – są dobrą opcją w przypadku potrzeby dodania e-commerce do istniejącej infrastruktury systemów informatycznych wspierających tradycyjny handel. Spośród największych dostawców (tych dostrzeganych przez firmy doradcze – Gartner i Forrester Research) obecny był m.in Hybris i Amazon Services, za to brakowało mi bardzo obecności IBMa i ATG (byli obecni tylko przez partnerów – firmy doradczo-wdrożeniowe).

Dostawcy usług optymalizacyjnych do e-commerce

Chyba najszerszą grupą była cała masa firm zajmujących się optymalizacją różnych procesów e-commerce, począwszy od optymalizacji samych front-endów (usability, wyszukiwarki, personalizacja), przez optymalizację wydatków e-marketingowych, e-mail marketing, optymalizację cen przez śledzenie konkurencji, aż do optymalizacji procesów logistycznych. W tym przypadku najczęściej oferowane są rozwiązania w modelu usługi (SaaS), rozliczane częściowo albo w całości w modelu success fee. W sumie to rozsądne podejście – „Znam Twoje problemy, wiem że potrafię Ci pomóc, więc wezmę na siebie ryzyko”. Inna sprawa, że na tamtym rynku, który jest bardzo konkurencyjny, nikt nie uwierzy nam na słowo.

Dostawcy usług oursourcingu

Hosting, SEO/SEM, e-mail marketing, płatności elektroniczne, bank zdjęć i video, spedycja, a nawet całkowite prowadzenie sklepu internetowego. Wszystko można zlecić na zewnątrz naszej organizacji. Także liczna grupa dostawców.

Dostawcy usług mobilnych

Spora grupa firm oferująca usługi uruchomienia interfejsów mobilnych (w oparciu o gotowe rozwiązania, czyli tak jak u nas Zubibu) oraz obsługujących płatności dla urządzeń mobilnych (główny „pain in the ass” dla każdego, kto coś takiego kiedykolwiek robił).

Integratorzy i firmy wdrożeniowe

Mało liczna, ale istniejąca grupa firm świadczących usługi wdrożeń i integracji wiodących rozwiązań e-commerce , np. IBM, Magento, Microsoft. Mała liczba prawdopodobnie wynika z faktu, że była to impreza masowa, a tego typu firmy zatrudnia się tylko do średnich i dużych projektów. Z tego, co dowiedziałem się z rozmów, w UK 80% detalistów idzie bezpośrednio do operatorów platform e-commerce (jak u nas do IAI-Shop.com), zamawia na zewnątrz dedykowaną grafikę i dostaje kompleksowe rozwiązanie z pudełka (rzadko kiedy zintegrowane z resztą biznesu, albo integrowane za pomocą wystandaryzowanych interfejsów na bazie web-services i XML).

Ku mojemu zaskoczeniu na konferencji praktycznie nie było żadnej agencji interaktywnej full service, która specjalizuje się w e-commerce. Czyżby tego typu firmy nie istniały już na tamtym rynku?

Quo vadis e-commerce?

W UK zakupy z wykorzystaniem urządzeń mobilnych to już zjawisko, którego nie można ignorować. W różnych case studies, których słuchałem wStyle: "70's look" czasie odbywających się tam konferencji, podawano statystyki z przedziału 2,5%-5% dziennej sprzedaży przez urządzenia mobilne w roku 2010. Dla porównania przypomnę, że w czasie panelu dyskusyjnego na wrześniowej konferencji ECommerce Standard 2010 koledzy z Allegro przyznali, że u nich dziennie jest 50-100 zakupów przez urządzenia mobilne, gdzie jak wiemy Allegro odpowiada za 60% naszego rynku e-commerce. Czyli jesteśmy jeszcze w lesie.

Co do potencjału social commerce, to głosy były podzielone. Dostawcy oczywiście twierdzili, że ten kanał zbierania zamówień stale rośnie, natomiast przedstawiciele detalistów mówili nadal o śladowych ilościach zamówień z e-commerce (no, w sumie wzrost z 1 na 2 zamówienia miesięcznie to też wzrost J). Obie strony jednak zgadzały się co do jednego – obecność na Facebooku czy Twitterze jest bardzo ważnym elementem procesu obsługi klienta i nie należy się bać, że skala zjawiska będzie trudna do opanowania. Gość odpowiedzialny za sklep internetowy w Kiddycare.co.uk (2-gi największy detalista z artykułami dla niemowląt w UK) podał kilka konkretnych danych, które były bardzo pouczające – np. przy 50 tys. fanów na Facebooku mają tylko 30 wpisów dziennie od klientów przez ten kanał. Dzięki temu, że zaangażowali praktycznie całą załogę sklepów w obsługę klientów przez FB i Twittera, ich klienci otrzymują praktycznie natychmiastowe odpowiedzi.

Podsumowując

To był pierwszy tego typu event firmowany przez Internet Retailing. Miejsce nie było może zbyt prestiżowe (mam na myśli jakość samej hali wystawienniczej), ale organizacja całości niezła. No może poza nagłośnieniem na konferencjach (obie sale konferencyjne były obok siebie i głos dobiegający drugiej sali przeszkadzał prowadzącym wystąpienia). Z pewnością warto było pojechać. Najbardziej cenię sobie konkretne, mięsiste informacje zasłyszane na prezentacjach prowadzonych przez przedstawicieli dużych biznesów e-commerce, które wszystkie zresztą skrzętnie zanotowałem.

Piotr Wrzalik

Tagi:

O Autorze

Adam Kopeć

Programista PHP w Grupie Unity. Wiedzę teoretyczną zdobył dzięki studiom Informatyki Stosowanej na Wydziale Inżynierii Metali i Informatyki Przemysłowej AGH. W praktyce systemy e-commerce poznaje dzięki pracy w Grupie Unity. Prywatnie fan gitary, postmodernizmu w literaturze i jazzu.

Back to Top